Ada, Tomek. Dziękuję. Dla Was to był zwykły nurek a ja jeszcze mam taką adrenalinę, że o spaniu nie ma mowy. Dla mnie ta Nyska była czymś takim, jak dla Was pewnie byłby Titanic I jeszcze raz sorki za "awaryjne wynurzenie". Ada, ten drugi nur był spokojny ale pozwolił mi odzyskać wiarę w siebie. Nie ważne, że po raz piąty nie zobaczyłem tablicy :) Było SUPER :)